78. ROCZNICA WYZWOLENIA AUSCHWITZ - obchody

Auschwitz

Źródło: Źródło: MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU, BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Wiecej:
Oficjalny podcast Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau.

Historia obozu Auschwitz jest niezwykle złożona. Łączył on dwie funkcje: obozu koncentracyjnego i ośrodka zagłady. Nazistowskie Niemcy prześladowały w nim różne grupy ludzi, a kompleks obozowy nieustannie rozbudowywano i przekształcano. W podcaście „O Auschwitz” mówimy o historii obozu oraz o naszej współczesnej pamięci o tym szczególnym miejscu.

Bardzo prosimy o wsparcie naszej misji i udostępnianie naszych podcastów w mediach społecznościowych. Lekcje online: lekcja.auschwitz.org

Znowu nadszedł czas koniecznych ludzkich wyborów. 78. rocznica wyzwolenia Auschwitz.

27 stycznia grupa 18 Ocalałych z Auschwitz i Holokaustu wzięła udział w obchodach upamiętniających 78. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady. Honorowy patronat nad tym wydarzeniem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

Głównym motywem obchodów był proces planowania, tworzenia i rozbudowy systemu odczłowieczenia i ludobójstwa w Auschwitz, który szczególnie mocno określiły słowa ocalałego Mariana Turskiego „Auschwitz nie spadło z nieba”.

Świadkom historii towarzyszyli m.in. minister Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta RP oraz inni przedstawiciele władz państwowych z Polski, Drugi Dżentelmen Stanów Zjednoczonych Douglas Emhoff, minister kultury Słowenii Asta Vrečko, minister ds. kombatantów i pamięci z Francji Patricia Mirallès, ambasadorowie i dyplomaci, przedstawiciele duchowieństwa, władz regionalnych, samorządów, pracownicy muzeów i miejsc pamięci.

O ile w 1942 r. kształtowała się funkcja Auschwitz jako ośrodka zagłady, to w 1943 r. przybrała ona charakter przemysłowy. Wiosną tego roku Niemcy ukończyli na terenie obozu Auschwitz II-Birkenau budowę czterech instalacji, w których znajdowały się komory gazowe, ale także nowoczesne urządzenia do kremacji zwłok.

W czasie obchodów głos zabrały dwie Ocalałe z Auschwitz: dr Eva Umlauf oraz Zdzisława Włodarczyk.

Eva Umlauf urodziła się w obozie pracy Novaky w 1942 r. Deportowana do Auschwitz 3 listopada 1944 r. w transporcie Żydów z Seredu na Słowacji wraz z całą rodziną jako dwuletnie dziecko. Wyzwolona 27 stycznia 1945 r.

W swoim wystąpieniu opowiedziała o wojennych losach swojej rodziny, a także podzieliła się osobistą refleksją na temat znaczenia pamięci.

– Wszyscy inni z naszej rodziny tego szczęścia nie mieli – poza mną i moją mamą nikt nie przeżył – moja siostra Nora urodziła się krótko po wyzwoleniu, w kwietniu 1945 roku. Całe rodzeństwo mojej matki zostało zamordowane – powiedziała.

– Auschwitz to temat, który porusza, wyprowadza z równowagi i którego w jego potworności nie sposób pojąć – ani racjonalnie, ani emocjonalnie. To, że ja sama konfrontuję się z „Auschwitz we mnie“ i „Auschwitz w niemieckim społeczeństwie“, jest zrozumiałe. Dla mnie Auschwitz to traumatyzujący element mojej biografii, emocjonalne dziedzictwo. To emocjonalne dziedzictwo nie skończy się na mojej osobie, ono będzie przekazywane… z pokolenia na pokolenie. Muszę więc sama zadbać o to, aby to dziedzictwo nie przeszło na moich synów, na moje wnuczki czy na moje otoczenie – mówiła Eva Umlauf.

– Moje zaangażowanie na rzecz pełnej ludzkiego szacunku i pokojowej przyszłości jest dla mnie nieodzowne. Auschwitz nie może się powtórzyć. Jednak samo proklamowanie „Nigdy więcej” nie wystarczy. Utrwalony podział pomiędzy tymi, którzy chcą odsunąć od siebie okropności i tymi, którzy konfrontują się z okrucieństwami, trzeba przepracować razem. Jako ta, której to dotyczy, chcę wnieść w to swój wkład. Wiem, że nienawiść i wykluczenie jednostek czy grup zawsze prowadzą do agresji i wojny. Wiemy, że pomiędzy różnymi grupami czy ideologiami potrzebny jest most, aby zamknąć lukę empatii pomiędzy różnicami – podkreśliła.

Zdzisława Włodarczyk urodziła się 21 sierpnia 1933 r. Po wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 1944 r. jej rodzina została aresztowana przez Niemców i 8 sierpnia 1944 r., w jednym z pierwszych transportów z Warszawy, deportowana do Auschwitz. Została wyzwolona 27 stycznia 1945 r.

– Kiedy z przejściowego obozu w Pruszkowie zagonili nas do towarowych wagonów, ktoś głośno krzyknął: dokąd pojedziemy? Padła odpowiedź: na podkrakowską wieś. Jechaliśmy długo. Mój tato przez całą drogę obserwował trasę pociągu przez szparę ściany wagonowej. Nad wieczorem podjechaliśmy pod jakieś zabudowania i wtedy usłyszałam głos rozpaczy mojego taty. Chwycił się za głowę, uderzał nią o ścianę wagonu i wołał: Boże, gdzie my przyjechaliśmy? Gdzie my przyjechaliśmy? Popatrzyłam również przez szparę. Zobaczyłam tabliczkę białą z czarnym napisem: Auschwitz – wspominała Zdzisława Włodarczyk.

– Najgorsze były noce. Dzieci płakały, wołały mamy, że zimno, że głodno. Z czasem cichły, bo wiedziały, że nic i nikt nie pomoże – dodała

– Stojąc tu, w Miejscu Pamięci Auschwitz-Birkenau, z przerażeniem słucham wiadomości ze strony wschodniej, że tam jest wojna. Wojska rosyjskie, które nas tu wyzwoliły, tam prowadzą wojnę na Ukrainie. Dlaczego? Dlaczego? – zakończyła swoje wystąpienie Zdzisława Włodarczyk.

Na zakończenie głos zabrał dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński.

– Nasz świat okazał się być, kruchy w dobie morderczego antysemityzmu, Ideologii Übermensch oraz żądzy tzw. Lebensraum. Nasz świat nadal jest kruchy. Dziś tu stoimy z Wami, Drodzy Ocalali, którzy przeszliście przez ową najciemniejszą ścieżkę wojny. I trudno jest nam tutaj stać. Trudniej niż poprzednimi laty. Wojna najpierw gwałci traktaty, potem granice, wreszcie ludzi. Ofiary cywilne, odczłowieczone, zastraszone, poniżone, nie giną przypadkowo. Są zakładnikami owej wojennej megalomanii – powiedział dyrektor Cywiński

– Warszawska Wola, Zamojszczyzna, Oradour i Lidice dziś nazywają się Bucza, Irpień, Hostomel, Mariupol i Donieck. Podobna chora megalomania, podobna żądza władzy. I podobnie brzmiące mity o wyjątkowości, o wielkości, o prymacie... tylko pisane po rosyjsku – podkreślił.

– Milczeć, znaczy oddawać głos sprawcom, Zachować neutralność oznacza wyciągnąć dłoń ku gwałcicielowi, pozostać obojętnym to nic innego jak dawać przyzwolenie mordercom. Dziś oto, na naszych oczach, pamięć mówi nam: sprawdzam! Dziś widać bardzo wyraźnie, czyje drzwi się otwierają, a czyje pozostają zamknięte – mówił Piotr Cywiński

­­– W pierwszym pokoleniu po wojnie, Rolling Stonesi śpiewali: „Od wojny, dzieci, dzieli nas tylko strzał. Od miłości, siostro, dzieli tylko pocałunek” („War, children, it's just a shot away, I tell you love, sister, it's just a kiss away”). Miejmy świadomość, że każdy nasz gest liczy się tak, jak liczy się każdy brak gestu. We wszystkim tkwi wybór. Dziś znowu nadszedł czas koniecznych ludzkich wyborów. I tylko w pamięci możemy znaleźć klucze, które nas przeprowadzą przez nasze własne wybory – zakończył swoje wystąpienie dyrektor Muzeum.

Druga część uroczystości miała miejsce przy ruinach komory gazowej i krematorium IV. Rabini oraz duchowni różnych wyznań chrześcijańskich odmówili modlitwy, a uczestnicy ceremonii złożyli przy ruinach, upamiętniając wszystkie ofiary Auschwitz.

Wcześniej 27 stycznia Ocalali wraz z dyrekcją oraz pracownikami Miejsca Pamięci Auschwitz złożyli wieńce na dziedzińcu Bloku 11 na terenie byłego obozu Auschwitz I. Miejsce Pamięci zwiedzały także delegacje państwowe. W delegacji USA oprócz Drugiego Dżentelmena Stanów Zjednoczonych Douglasa Emhoffa były także wysłanniczka USA ds. monitorowania i zwalczania antysemityzmu Deborah Lipstadt oraz wysłanniczka ds. Holokaustu Ellen Germain.

Do momentu wyzwolenia terenów obozowych przez żołnierzy Armii Czerwonej, niemieccy naziści zamordowali w Auschwitz ok. 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, sowieckich jeńców wojennych oraz ludzi innych narodowości. Dziś dla świata Auschwitz jest symbolem Zagłady i okrucieństw II wojny światowej. W 2005 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła dzień 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

WYSTĄPIENIE DYREKTORA MUZEUM DR. PIOTRA M. A. CYWIŃSKIEGO PODCZAS 78. ROCZNICY WYZWOLENIA AUSCHWITZ

Ocalały Marian Turski ostrzegał: Auschwitz nie spadło z nieba.
Ocalała Halina Birenbaum pisała: To nie deszcz, to ludzie.

Auschwitz powstał z żądzy panowania i z megalomanii.
Paradoksalnie był kwintesencją wielkiego postępu,
industrializacji XX wieku.
Obóz był przemyślany, zaplanowany, projektowany,
szkicowany, kreślony i rozbudowywany.
Pracowali nad tym architekci, planiści, projektanci i miernicy.

Oto więc dziś stoimy wśród drutów i kominów,
pozostałości baraków i ruin komór gazowych,
wśród których niemieccy naziści odczłowieczali, poniżali i mordowali
Żydów, Polaków, Romów, jeńców sowieckich i wielu innych.
Oto autentyczne pozostałości po mezaliansie
wiedeńskiego romantyzmu i pruskiego pozytywizmu.
Widzimy, jak bardzo krucha jest nasza cywilizacja.

Nasz świat okazał się być kruchy w dobie morderczego antysemityzmu,
Ideologii Übermensch oraz żądzy tzw. Lebensraum.
Nasz świat nadal jest kruchy.

Dziś tu stoimy z Wami, Drodzy Ocalali,
którzy przeszliście przez ową najciemniejszą ścieżkę wojny.
I trudno jest nam tutaj stać. Trudniej niż poprzednimi laty.

Wojna najpierw gwałci traktaty, potem granice, wreszcie ludzi.
Ofiary cywilne, odczłowieczone, zastraszone, poniżone
nie giną przypadkowo.
Są zakładnikami owej wojennej megalomanii.

Warszawska Wola, Zamojszczyzna, Oradour i Lidice
dziś nazywają się Bucza, Irpień, Hostomel, Mariupol i Donieck.

Podobna chora megalomania, podobna żądza władzy.
I podobnie brzmiące mity o wyjątkowości, o wielkości, o prymacie...
tylko pisane po rosyjsku.

Kończy się na naszych oczach jednoznacznie okres,
który nazywaliśmy powojennością.
Przez wiele dekad powojenność wyglądała inaczej na wschodzie
a inaczej na zachodzie Europy.
Ale z jednej i z drugiej strony,
klamrą zwierającą naszą myśl i tożsamość
była nadrzędna świadomość powojenności.

I oto dziś, to wszystko mija.
Na nowo w Europie masowo giną niewinni ludzie.
Rosja, nie mogąc zagarnąć Ukrainy, postanowiła ją zniszczyć.
Codziennie to widzimy, nawet teraz – stojąc tutaj.
Trudno więc tu dziś stać.

Obyśmy my, wolni, potrafili dziś zachować się inaczej.
Milczeć, znaczy oddawać głos sprawcom,
Zachować neutralność oznacza wyciągnąć dłoń ku gwałcicielowi,
Pozostać obojętnym to nic innego jak dawać przyzwolenie mordercom.

Dziś oto, na naszych oczach, pamięć mówi nam: sprawdzam!
Dziś widać bardzo wyraźnie, czyje drzwi się otwierają,
a czyje pozostają zamknięte.

W pierwszym pokoleniu po wojnie, Rolling Stonesi śpiewali:
War, children, it's just a shot away,
I tell you love, sister, it's just a kiss away.
(Od wojny, dzieci, dzieli nas tylko strzał,
od miłości, siostro, dzieli tylko pocałunek).

Miejmy świadomość, że każdy nasz gest liczy się tak,
jak liczy się każdy brak gestu.
We wszystkim tkwi wybór.
Dziś znowu nadszedł czas koniecznych ludzkich wyborów.
I tylko w pamięci możemy znaleźć klucze,
Które nas przeprowadzą przez nasze własne wybory.

Pierwszy tom nowego, uzupełnionego wydania kalendarium wydarzeń w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz

ps 29-12-2022

Ukazał się pierwszy tom „Kalendarza wydarzeń w KL Auschwitz”. To początek pięciotomowej serii nowej, uzupełnionej i zweryfikowanej wersji kalendarium historii niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, opracowanej przez historyków Centrum Badań Muzeum. To efekt ich kilkunastoletnich wnikliwych badań i analizy dokumentów.

PUBLIKACJA W KSIĘGARNI INTERNETOWEJ MUZEUM

Autorką pierwszego Kalendarium, którego pełne wydanie ukazało się w 1992 r., była Danuta Czech. Przez wiele lat jej ustalenia stanowiły punkt wyjścia dla wszystkich niemalże badań dotyczących dziejów obozu, prowadzonych w Polsce i za granicą, stanowiąc podstawę w zakresie ustalenia chronologii i następstwa zdarzeń. W nowej edycji – poprzez uwzględnienie szerszego kontekstu opisywanych zdarzeń – autorzy ukazali wiele aspektów funkcjonowania obozu w nowym świetle.

W przedmowie do publikacji dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński podkreślił, że „podstawą wiedzy o Auschwitz są dokumenty esesmańskie oraz wspomnienia ocalałych”. Jego zdaniem te dwa potężne zespoły archiwalne nie zawsze współgrają, a ich wzajemna krytyczna analiza stanowi codzienność pracy historyków Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

„Poprzednie propozycje chronologiczne, autorstwa Danuty Czech, wymagały – w obliczu poznania wielu nowych źródeł historycznych – nowych analiz i nowych koncepcji. Przede wszystkim dlatego, że dla bardzo wielu badaczy kwestii, studentów, publicystów, dobra chronologia stanowi podstawę różnych prac, książek, artykułów, przyczynków, referatów lub komentarzy. Chronologia jest właśnie ową osią faktograficzną, która pozwala właściwie zakorzeniać każde opisywane zjawisko. Trzeba więc było ją na nowo – po dekadach – napisać” – napisał Piotr Cywiński.

Żmudnej i czasochłonnej pracy napisania uzupełnionej wersji kalendarium podjęli się historycy i archiwiści Muzeum, pod kierunkiem wybitnego znawcy dziejów Auschwitz – dr. Piotra Setkiewicza, szefa Centrum Badań Miejsca Pamięci, oraz jego zastępcy – dr. Jacka Lachendro.

„Autorzy nowej edycji Kalendarza – podobnie jak niegdyś Danuta Czech – przyjęli, iż wielu czytelników będzie korzystać z niego tylko wybiórczo, aby wyszukać określone dane liczbowe lub upewnić się co do poprawności chronologii. Pomimo to zdecydowali się na umieszczenie w nim dodatkowo informacji mniej zapewne dla ogólnego obrazu dziejów obozu znaczących, ale pokazujących wyraźniej obozową codzienność, po to – aby nie sprowadzać historii Auschwitz jedynie do terminarza przybywających i odchodzących transportów. Stąd czytelnik znajdzie w nim wiele nowych wpisów wskazujących na szerszy kontekst opisywanych zdarzeń i ułatwiających zrozumienie istnienia pomiędzy nimi związków przyczynowych. Tam, gdzie mimo wszystko było to trudniejsze, stosowne wyjaśnienia zawarto w przypisach” – napisał w przedmowie dr Piotr Setkiewicz.

Pierwszy tom „Kalendarza wydarzeń w KL Auschwitz” obejmuje lata 1939-41. Trzy kolejne tomy obejmować będą kolejne lata historii obozu, natomiast w piątym tomie znajdzie się indeks oraz bibliografia. Kolejne cztery tomy ukażą się w 2023 r. Docelowo publikacja dostępna będzie w kilku językach.

„Historia jest opisem pewnej ciągłości wydarzeń, związanych ze sobą przyczynami i skutkami. Wynikających jedne z drugich i pociągających za sobą kolejne. Pamięć zbiorowa jest zawsze polifonią, aby jednak owa polifonia harmonijnie współgrała ze sobą, niezbędna jest praca historyków, którzy tworzą swoistą oś faktograficzną, na której można osadzać wielość wspomnień indywidualnych” – napisał Piotr Cywiński.

Publikację wydano przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

„Auschwitz. Monografia człowieka” Piotra Cywińskiego. Dogłębna próba wczytania się w emocje ludzkie wewnątrz obozu.

ps 17-06-2021

„Auschwitz. Monografia człowieka” to nowa książka autorstwa dyrektora Muzeum Auschwitz dr. Piotra M. A. Cywińskiego. Jest to pierwsza – na skalę światową – tak dogłębna próba wczytania się w emocje ludzkie wewnątrz obozu. To lektura obowiązkowa dla tych, którzy usiłują zrozumieć, czym był Auschwitz.

Zbieranie materiałów i praca nad publikacją trwały niemalże sześć lat. Piotr Cywiński poddał analizie ponad 250 książek ze wspomnieniami ocalałych z niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz, a także ogromny, niepublikowany jak dotąd, materiał archiwalny z ich relacjami. Na tej podstawie przedstawił głęboką refleksję nad kondycją człowieka poddawanego procesowi zlagrowania.

– Przedmiotem jego refleksji stały się emocje i dylematy wewnętrzne ludzi uwięzionych w obozie, jak również ich strategie obronne pomagające przetrwać. Uderza różnorodność zagadnień, na jakie zwrócił uwagę podczas swoich rozmów z Ocalałymi oraz analizy ich wspomnień i relacji – powiedziała Jadwiga Pinderska-Lech, szefowa Wydawnictwa Muzeum.

Książka podzielona została na ponad trzydzieści rozdziałów, z których każdy poświęcony został osobnemu tematowi. To m.in. „Początkowy szok”, „Osamotnienie”, „Śmierć” „Głód”, „Koleżeństwo,”, „Empatia”, „Przyzwoitość, „Walka i opór”, „Kultura i nauka”, „Strach” czy „Nadzieja.” Wielkim atutem książki są niezwykle trafnie dobrane cytaty z wypowiedzi prawie 450 ocalałych z Auschwitz.

We wstępie do książki Piotr Cywiński napisał: „Czym człowiek żył w obozie? Co się działo w jego głowie i sercu? O czym marzył? Czego i jak bardzo się bał? Gdzie szukał nadziei? Jakie były jego pragnienia? Czy w tymże tłumie czuł się sam, czy szukał odbudowy jakichkolwiek więzi społecznych? Co powodowało jego apatię i otępienie? Jak postępował zanik reagowania na wszelkie bodźce kulturowe, a jak objawiały się najgłębsze odruchy, które nazywamy pierwotnymi? Jak w takiej społeczności, zbudowanej na nowo i opartej o całkowicie nowe reguły, kształtowała się międzyludzka hierarchia? A co z przyzwoitością, z poczuciem sprawiedliwości? Czy w Auschwitz było miejsce na rozwój wartości duchowych? Co było ucieczką, co ciężarem, a co marzeniem? Jakiej prawdy o człowieku doświadczali więźniowie?”.

„W powojennej historiografii dzieje Auschwitz są najczęściej przedstawiane przez pryzmat faktów, liczb i dat. Ustalenie tychże wymagało kilku dekad analiz jakże skąpych zasobów archiwalnych i bardzo żmudnych niekiedy badań historycznych. Jest to niewątpliwie duże dokonanie kilku już pokoleń historyków. Nie zamierzam tego w najmniejszym stopniu dezawuować. To ważne, być może nawet i w pewien sposób fundamentalne, by wiedzieć, co i kiedy dokładnie się wydarzyło. Zwłaszcza wobec tej części dziejów ludzkich, które bywały i bywają nadal negowane i zakłamywane. Ale Auschwitz nie da się w pełni ująć w datach, liczbach i faktach. Dzieje Auschwitz to przede wszystkim ogromny dramat ludzki, którego indywidualny wymiar wymyka się ustaleniom chronologii, toczy się swoim dramatycznym życiem obok wielkich liczb, ważnych dat i historycznych faktów” – czytamy.

– Każdy rozdział książki można potraktować jako autonomiczną analizę jednego zagadnienia, jednak dopiero lektura całości daje pogląd na skomplikowany świat emocjonalny ludzi wyrwanych ze swojej codzienności i wrzuconych do świata, który jeden z więźniów nazwał sercem piekła – dodała Jadwiga Pinderska-Lech.

– Jestem pod niesamowitym wrażeniem, wszystko mam przed oczami, jakbyś był tam ze mną, Piotrze. Przeczytałam ponad sto stron i wszystko wokół mnie, jakby przestało istnieć, jedynie to Tam. Poszerzyłeś moje własne wspomnienia i obrazy uporządkowanym wytłumaczeniem niezrozumiałej, chaotycznej rzeczywistości strachu i zmaganiem się o każdą chwilę życia, w nieustannym ocieraniu się o śmierć, w której tak mocno tkwiłam i wzrastałam od 14-16 lat. – powiedziała ocalała z Auschwitz Halina Birenbaum.

– Niezwykła, nowa monografia obozu Auschwitz-Birkenau napisana z punktu widzenia różnorodnego doświadczenia więźniów. Jest w niej mowa o cierpieniu, samotności, głodzie i śmierci, a także o przyzwoitości, empatii czy życiu wewnętrznym. Piotr Cywiński wykorzystał setki relacji byłych więźniów, by dać nam złożony, fascynujący i wyjątkowy wiarygodny obraz przeżyć ludzi z wielu krajów europejskich którzy znaleźli się w tym „piekle na ziemi” – powiedziała prof. Barbara Engelking, kierująca Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

– To dzieło przełomowe. Jeszcze nikt tak nie patrzył na obóz i jeszcze nikt tak obozu nie opisał. Dotykając najgłębszych przeżyć byłych więźniów i ocalałych – Piotr Cywiński dociera niemal do samego jądra ciemności. Ta książka każe na nowo przemyśleć wiele naszych wyobrażeń, które dotychczas uchodziły za pewniki, począwszy od edukacji o Auschwitz i Holokauście – powiedział redaktor Marek Zając, przewodniczący Rady Fundacji Auschwitz-Birkenau.

Kończąc ostatni rozdział książki „Auschwitz. Monografia człowieka” zatytułowany „Wnioski” Piotr Cywiński napisał: „Mam nadzieję, że moja próba przywrócenia tej perspektywy, o której ocalali mówili, a której nie potrafiliśmy w stopniu wystarczającym dostrzec, spełni moją powinność względem ich słów, wspomnień i przestróg. Względem nich samych. Mam też nadzieję, że spełni ona również rolę propozycji nowego podejścia w historiografii obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady, a może i innych badań nad ludobójstwami – tak, by doświadczenie ludzkie, badane w polifonii głosów wspomnieniowych – stało pełniej w centrum uwagi badaczy kwestii. Nie im jesteśmy to dłużni, ale nam samym. I kolejnym pokoleniom. Zbyt ważne, dotkliwe i śmiercionośne było to doświadczenie, by je zamykać w liczbach, datach i faktach. Analizy wymagają ważniejszych, dużo ważniejszych kwestii poza tymi – stricte faktograficznymi – ustaleniami.”

Książka „Auschwitz. Monografia człowieka” autorstwa dr. Piotra M. A. Cywińskiego dostępna jest w księgarni internetowej Muzeum, a także na terenie Miejsca Pamięci.