Opór i Zagłada 1943

„Powstanie w getcie warszawskim 1943”

Powstanie w getcie warszawskim 1943, Pomocnik Historyczny Polityki - okładka

Źrodło: Polityka

Autorzy
  • Anna Augustowska – historyczka, popularyzatorka wiedzy.
  • Barbara Engelking – prof. dr hab., kierowniczka Centrum Badań nad Zagładą Żydów przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.
  • Konstanty Gebert – publicysta „Kultury Liberalnej”.
  • Agnieszka Haska – dr, adiunktka w Centrum Badań nad Zagładą Żydów przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.
  • Marek Henzler – dziennikarz POLITYKI.
  • Kamil Kijek – dr, adiunkt w Katedrze Judaistyki im. Tadeusza Taubego Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
  • Krzysztof Kubiak – prof. dr hab., pracownik Katedry Bezpieczeństwa Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
  • Jacek Leociak – prof. dr hab., pracownik Instytutu Badań Literackich PAN oraz Centrum Badań nad Zagładą Żydów przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.
  • Dariusz Libionka – dr hab., prof. Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
  • Igor Moraczewski – dr, pracownik Archiwum Państwowego w Toruniu.
  • Tomasz Oleksy-Zborowski – kierownik Muzeum i Miejsca Pamięci w Sobiborze, niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady (1942–43).
  • Joanna Podgórska – dziennikarka POLITYKI.
  • Michał Przybylak – dr, pracownik Wydziału Wojskowego Akademii Sztuki Wojennej.
  • Piotr Pytlakowski – dziennikarz POLITYKI.
  • Ewa Rogalewska – dr, pracowniczka Instytutu Pamięci Narodowej.
  • Roma Sendyka – dr hab., prof. UJ, pracowniczka Ośrodka Badań nad Kulturami Pamięci Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
  • Tomasz Targański – historyk, popularyzator wiedzy, współpracownik POLITYKI.
  • Michał Trębacz – dr, adiunkt w Centrum Badań Żydowskich Uniwersytetu Łódzkiego, kierownik Działu Naukowego w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
  • Marian Turski – publicysta i działacz społeczny, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, od 1958 r. kierownik działu historycznego POLITYKI.
  • Andrzej Żbikowski – prof. dr hab., pracownik Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego i Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma.
Nie bądź obojętny

Wramach obchodów 80. rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN organizuje wystawę czasową, liczne działania artystyczne, konferencje naukowe i warsztaty edukacyjne pod hasłem „Nie bądź obojętny”. Oto niektóre z przedsięwzięć (w układzie chronologicznym):

  • „Akcja Żonkile 2023. Cywile”, 16–20 kwietnia 2023 r. W jej ramach m.in.:

    – Spotkanie z ocalałą w gruzach getta Krystyną Budnicką;
    – „Remembering Together” – koncert symfoniczny Orkiestry Filharmonii Izraelskiej w Tel Awiwie;
    – „Łączy nas pamięć” – koncert Hani Rani i Orkiestry Sinfonia Varsovia;
    – Akcja Żonkile w szkołach, bibliotekach i instytucjach kultury;
    – Wokół „Zdążyć przed Panem Bogiem” – spotkanie z Hanną Krall i Mariuszem Szczygłem.

  • „Wokół nas morze ognia. Losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim” – wystawa czasowa, 18 kwietnia 2023 r.–8 stycznia 2024 r.
  • „Bez cienia. Kryjówki getta warszawskiego”– działanie polegające na upamiętnieniu lokalizacji, w których w czasie powstania w getcie znajdowały się kryjówki osób cywilnych; w ramach projektu odbędą się również spacery po warszawskim Muranowie, 22 kwietnia 2023 r.
  • „Żydzi europejscy w obliczu nieuchronności Zagłady” – międzynarodowa konferencja naukowa, 23–25 kwietnia 2023 r.
  • „There was no hope. Vereint in der Erinnerung”– koncerty Beethoven Orchestra Bonn, 12 maja 2023 r.
  • Millennium Docs Against Gravity – jeden z bloków tematycznych w ramach największego festiwalu filmów dokumentalnych w Polsce, 12–14 maja 2023 r.
  • „Kobiety w oporze przeciwko okupantowi niemieckiemu w getcie warszawskim”, do maja 2023 r.
  • Spacery miejskie, których tematy będą nawiązywać do historii getta warszawskiego, maj–październik 2023 r.
  • „Pamięć o Zagładzie Romów” – kurs edukacyjny, czerwiec–sierpień 2023 r.
  • „Nieopowiedziane historie, nieznani bohaterowie” – trzy spotkania z potomkami bohaterów wystawy „Wokół nas morze ognia”, wrzesień–listopad 2023 r.
  • „Wokół pamięci o wojnie. Warsztaty polsko-ukraińskie. Konteksty historyczne i współczesne”, październik–listopad 2023
  • Warsaw Jewish Film Festival, 23–29 października 2023 r.
  • „Chór POLIN” – projekt muzyczno-performatywny, listopad–grudzień 2023 r.

Spis treści

Historia nieprzedawniona

Jerzy Baczyński, Leszek Będkowski

Przed 80 laty, 19 kwietnia 1943 r., wybuchło pierwsze z warszawskich powstań – w getcie, w północnej dzielnicy miasta. Wyjątkowość tego zrywu – jak pisze prof. Andrzej Żbikowski – „leży nie w wymiarze zbrojnym starcia, takich w latach drugiej wojny było wiele, lecz w bezprecedensowym doświadczeniu jego tysięcy ofiar, w sposób bezwzględny zabijanych i palonych żywcem”. Ta wyjątkowość dotyczy także tego – zauważa historyk – że dotychczas wydarzeniu przyglądaliśmy się głównie z perspektywy sprawcy, któremu kazano zlikwidować getto. SS Brigadeführer Jürgen Stroop pozostawił raporty z działalności podległych mu oddziałów, sporządzane dzień po dniu. A na koniec dołączył album zdjęć dokumentujących dzieło.

Trudniej przeciwstawić mu perspektywę bojowców. „Posiadamy pewien korpus wspomnieniowy, jest on, niestety, bardzo fragmentaryczny. (…) Poza tym [relacje] pochodzą jedynie od członków ŻOB, spośród bojowców ŻZW nikt nie doczekał końca wojny”.

(...)

Getto: dzielnica wykluczenia. Mur stał się granicą między życiem i śmiercią

Jacek Leociak

Od ogrodzenia murem warszawskiego getta, przez wygłodzenie i wyniszczenie, po likwidację w postaci wywózki do obozów śmierci.

Przed zamknięciem. Z chwilą wybuchu wojny rozpoczął się najtragiczniejszy okres w dziejach warszawskiej społeczności żydowskiej (ok. 360 tys. osób, niespełna 30 proc. mieszkańców miasta). Mało kto zdawał sobie wówczas sprawę, że będzie to trwający 44 miesiące ostatni akt, po którym pozostaną tylko popiół i gruz.

W październiku 1939 r. wyszło zarządzenie o zablokowaniu kont bankowych, depozytów i oszczędności Żydów, zakaz posiadania gotówki przekraczającej 2 tys. zł, a także limit tygodniowych wypłat do 250 zł i płatności na rzecz Żydów do 500 zł. Wszystkie te ograniczenia miały rujnujący wpływ na żydowski handel, usługi, wytwórczość. 26 października 1939 r. gubernator generalny Hans Frank wydał rozporządzenie o przymusie pracy dla Żydów mieszkających w Generalnym Gubernatorstwie. Wyłapywanych na ulicach zaciągano do pracy przy odśnieżaniu i odgruzowywaniu Warszawy. Dla Niemców był to często jedynie pretekst do znęcania się nad swymi ofiarami. Złą sławą cieszyły się szczególnie pomieszczenia Sejmu przy ul. Wiejskiej i garaże SS na Dynasach.

W połowie listopada 1939 r. żydowskie przedsiębiorstwa zostały objęte przymusowym zarządem komisarycznym, co w praktyce oznaczało wywłaszczenie. W tym też czasie Niemcy zamknęli wszystkie szkoły powszechne i średnie pod pretekstem epidemii tyfusu; o ile jednak polskie placówki powszechne i zawodowe zostały otwarte już 7 grudnia, o tyle żydowskie dopiero we wrześniu 1941 r. Od 1 grudnia 1939 r. Żydzi musieli nosić na prawym rękawie opaskę z gwiazdą Dawida. Od wiosny 1940 r. zaczęto tworzyć dla nich specjalne obozy pracy przymusowej (Judlagi).

(...)

Dlaczego powstanie wybuchło tak późno?

Marian Turski

Co Żydzi wiedzieli? Często w dyskursie publicznym, w intencji poszukiwania prawdy historycznej – choć niekiedy w niezupełnie dobrej wierze – padają następujące stwierdzenia: skoro wiadomo było, że Żydzi zostali skazani przez Adolfa Hitlera na zagładę, że czeka ich eufemistycznie nazwane „ostateczne rozwiązanie” – Endlösung – czemu wcześniej nie powstali? Przecież wiedzieli, że zginą, czemu przedtem nie próbował każdy Żyd – choćby nożem, tasakiem, kamieniem – zabić lub zranić jakiegoś Niemca?

My dzisiaj wiemy, jak historia się dokonała. Ale musimy spojrzeć na wydarzenia oczami ówcześnie żyjących. Co oni wiedzieli? Jak wówczas oceniali sytuację i jej przypuszczalny przebieg? Jakie nurtowały ich emocje i przemyślenia? W jakim stanie – ciała i ducha – mogli podejmować decyzje?

Nie byłem w getcie warszawskim, ale – uwięziony w getcie łódzkim – byłem jakby jednym z nich. Mogliśmy mieć podobny sposób myślenia. Oczywiście od pierwszej chwili okupacji niemieckiej zdawaliśmy sobie sprawę, że wisi nad nami wyrok śmierci. Ale wszystko na to wskazywało – i takie odnosiliśmy wrażenie – że to wyrok, który ma się spełnić w odwleczonym – czy raczej rozłożonym – czasie. A więc: ciężka praca przymusowa, okropne warunki mieszkaniowe i sanitarne, no i… wygłodzenie. Ale przypomnę okupacyjne, optymistyczne zawołanie: „Im słoneczko wyżej, tym Sikorski bliżej”! Więc trzeba było jakoś przetrwać do końca wojny…

(...)

Grupy oporu w getcie warszawskim

Dariusz Libionka

Żydowskie organizacje polityczne i zbrojne w getcie.

Hasło z Wilna. Pierwsza żydowska organizacja bojowa powstała w Wilnie jako reakcja na masowe mordy dokonane w ciągu kilku miesięcy po zajęciu miasta przez Niemców. Spośród 55 tys. Żydów mieszkających tu w przededniu wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej jesienią 1941 r. przy życiu pozostawało zaledwie 15 tys. Pozostałych wymordowano w Ponarach. Hasło podjęcia zbrojnego oporu sformułował 31 grudnia 1941 r. poeta Aba Kowner. W manifeście skierowanym do żydowskiej młodzieży trafnie przewidywał, że Niemcy będą dążyć do wymordowania wszystkich Żydów europejskich. W takiej sytuacji jedynym wyjściem mogło być tylko odrzucenie złudzeń i podjęcie czynnego oporu, nawet bez nadziei na ratunek. Wkrótce utworzono Zjednoczoną Organizacją Partyzancką (Fareynegte Partizaner Organizatsye).

(...)

Powstanie kwietniowe

Andrzej Żbikowski

Zbrojny opór w szczątkowym getcie.

Społeczność szczątkowego getta. W 1942 r. było już jasne, że Niemcy prowadzą systematyczną likwidację wszystkich skupisk żydowskich na terenach pod swoją kontrolą. Latem tego roku trzy czwarte mieszkańców warszawskiego getta zamordowano w ośrodku zagłady w Treblince. Pozostali przy życiu nie łudzili się, że ich los będzie inny, mimo pozorów, jakie stwarzało istnienie ważnych zakładów produkcyjnych, w których pracowali dla okupanta (tzw. szopów). I tu się nie mylili. 18 stycznia 1943 r. na śmierć wywieziono z Warszawy kolejnych kilka tysięcy osób. Nie prowadzono w tych dniach selekcji, kto ma prawo, a kto nie przebywać w getcie. Był to ostateczny kres złudzeń, że okupant kieruje się jakąkolwiek racjonalnością, że każdy doświadczony robotnik wzmacnia niemieckie możliwości prowadzenia wojny.

Pozostali przy życiu – ok. 45–50 tys. osób – czekali na kolejny cios. Nie była to jednak już ta sama społeczność. Znaczną jej część stanowiła młodzież, niemogąca pogodzić się z bezwzględnością okupanta. Większość z niej była bardzo silnie zmotywowana ideowo – przeważała orientacja syjonistyczna, dobrze zorganizowana; zazwyczaj mieszkali razem w lokalach partyjnych, poza tym wszyscy stracili wcześniej swoich bliskich. Zdecydowali się na zbrojny opór, mimo że nie mieli broni – głównie z powodu wcześniejszej izolacji i braku kontaktów z polskim podziemiem.

(...)

Bojowcy z getta. Powstańcze losy na przykładzie kilkorga uczestników zrywu

ANNA AUGUSTOWSKA

Powstańcze losy na przykładzie kilkorga uczestników zrywu (w porządku alfabetycznym).

Tosia Altman

Ur. w 1918 r. w Lipnie koło Włocławka. W powstaniu walczyła w getcie centralnym, należała do grupy łączniczek.

Od nastoletnich lat była zaangażowana w działalność lewicowo-syjonistycznego ruchu harcerskiego Ha-Szomer ha-Cair, w którego centralnym dowództwie w Warszawie zasiadała od 1938 r. Przed wojną była instruktorką i wychowawczynią dziewcząt na letnich koloniach. Planowała wyemigrować do Palestyny, do czego przyuczała się w kibucu w Częstochowie. We wrześniu 1939 r. opuściła Warszawę i udała się do Równego, a po wkroczeniu tam wojsk sowieckich – do Wilna, gdzie z innymi członkami organizacji młodzieżowych rozpoczęła działalność konspiracyjną. Włączyła się w próby zorganizowania nielegalnej emigracji do Palestyny, zaangażowała w rozwój ruchu oporu na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Budowała struktury w poszczególnych gettach i zachęcała do zakładania tajnych szkół oraz podjęcia działalności społecznej.

Bardzo dużo podróżowała pomiędzy gettami i często jako pierwsza przekazywała wstrząsające informacje o masowych mordach na Żydach. Symcha Rotem zapamiętał ją z Będzina: „Tosia Altman była inna. Kiedy przyjechała do nas na kilka miesięcy przed Mordechajem, a nieszczęść było już sporo wokół, ona gadała o psychologii i filozofii. Była pierwszą, która namawiała nas, by wychodzić na aryjską stronę – to było bardzo ważne, to był przełom w naszym myśleniu. No bo jak? Z takim nosem, z taką gębą, z takimi oczyma?”.

(...)

Łączniczki, sanitariuszki, bojowniczki

ANNA AUGUSTOWSKA

Kobiety w żydowskim ruchu oporu.

Konspiracja. O Heli Schüpper, która była łączniczką z Krakowem, jej przyjaciółka Gusta Dawidson wspominała: „Pod luźnym sportowym płaszczykiem miała zawieszone dwa browningi, a w nowej podróżnej torbie wiozła trzy sztuki i kilka magazynków z nabojami”.

W powstaniach w dzielnicy żydowskiej (styczniowym i kwietniowym) kobiety stawiały opór, przekazywały informacje, walczyły. Pomagały rannym, przeprowadzały ludzi kanałami. Szmuglowały prasę, pieniądze i broń. Lekarki i pielęgniarki ratowały przed śmiercią w drodze do Treblinki, przed umieraniem w przepełnionych wagonach lub w komorach gazowych, podając bezbronnym śmiertelną dawkę morfiny. Niczym warszawska syrenka – symbol miasta – która dzierży w dłoniach miecz do walki i tarczę do obrony, żydowskie kobiety w jednej trzymały granat lub butelkę zapalającą, a w drugiej okruchy chleba lub garstkę owsa. Bądź kolorową chustkę. Czasem woreczek, w którym próbowały zachować fotografie, listy, cokolwiek, co łączyło je z umierającą w płomieniach żydowską przeszłością. Były łączniczkami pomiędzy światem agonii i desperacji oraz światem nadziei i wolności. Działały we wszystkich kontekstach tych ginących światów.

(...)

Gruzowcy: ci, którzy ocaleli w ruinach getta. Niektórzy przeżyli

BARBARA ENGELKING

Gruzy getta. Gdy 19 kwietnia 1943 r. wybuchło w getcie powstanie, walkę z bronią w ręku prowadziło, przypomnijmy, około tysiąca bojowców z różnych ugrupowań oraz tzw. dzikich, nie należących do żadnej formacji. Ok. 50 tys. cywilów ukrywało się w kilkuset przygotowanych zawczasu bunkrach. Zostali oni wyciągnięci z kryjówek, zmuszeni do wyjścia, gdy Niemcy wrzucali do odkrytych schronów gaz lub gdy podpalali kolejne domy. Za koniec powstania uznaje się dzień 16 maja 1943 r., kiedy Niemcy wysadzili w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem, a gen. Jürgen Stroop zapisał w raporcie: „Żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie przestała istnieć”.

Mimo zakończenia akcji likwidacyjnej, na terenie byłego getta, w jego niewykrytych bunkrach, w ruinach nadal pozostawali ludzie, a Niemcy przeszukiwali teren, wyłapując niedobitki. Od lata 1943 r. zaczęto systematycznie uprzątać gruzy – robili to więźniowie Pawiaka oraz co najmniej kilka tysięcy więźniów Żydów specjalnie w tym celu przywiezionych z Buchenwaldu, a potem głównie z Oświęcimia, ulokowanych na terenie Gęsiówki. Nie wiadomo, ile osób znajdowało się w gruzach getta po 16 maja 1943 r. Ilu z nich przeżyło? Kilkoro spisało relacje, co pozwala nam dowiedzieć się czegoś o ich przeżyciach.

(...)

Archiwum Ringelbluma. Dokumenty śmierci. Jak butelka wyrzucona z tonącego okrętu

Joanna Podgórska

Radość Soboty. Zamknięta w getcie warszawskim inteligencja żydowska podjęła taką działalność naukową, jaka była jej dostępna – badanie i dokumentowanie życia odciętego od świata miejsca. Lekarze, którzy nie byli już w stanie pomagać umierającym pacjentom, zajęli się badaniami nad chorobą głodową. A Emanuel Ringelblum, historyk, działacz społeczny i publicysta, powołał zespół złożony z ekonomistów, pedagogów, prawników, znawców folkloru, kultury i literatury, by archiwizował i opracowywał wszelkie ślady z życia zamkniętego miasta. Spotkali się w październiku 1940 r. w mieszkaniu Ringelbluma. Przyjęli nazwę Oneg Szabat (hebr. Radość Soboty), bo właśnie w soboty odbywały się ich konspiracyjne spotkania; w budynku, w którym dziś mieści się siedziba Żydowskiego Instytutu Historycznego – wówczas na samym obrzeżu getta – przy ul. Tłomackie 3/5.

(...)