List Klubu Przymierze do bpa Andrzeja Jeża w sprawie wielkoczwartkowej homilii

List Klubu "Przymierze" do bpa Andrzeja Jeża w sprawie wielkoczwartkowej homilii:
List Klubu "Przymierze" do bpa Andrzeja Jeża w sprawie wielkoczwartkowej homilii:

"W pierwszych dniach maja wysłaliśmy do biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża list, stanowiący reakcję na jego wielkoczwartkową homilię. Chodziło o wykorzystanie cytatu z antysemickiego artykułu opublikowanego w przedwojennej prasie. W piątek 10 maja biskup wydał oświadczenie w tej sprawie, co traktujemy jako odpowiedź również na naszą korespondencję. Zgodnie z zapowiedzią, publikujemy treść listu Klubu Chrześcijan i Żydów "Przymierze"."

Ekscelencjo, Księże Biskupie,

zwracamy się do Księdza Biskupa w sprawie słów wypowiedzianych podczas wielkoczwartkowej homilii, które przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem i niepokojem.

Jako chrześcijanie i Żydzi zaangażowani w budowanie braterskich relacji pomiędzy obydwiema religiami z bólem przyjmujemy fakt, że z ust polskiego biskupa, ponad pół wieku po Soborze Watykańskim II, można usłyszeć o rzekomym żydowskim spisku przeciwko Kościołowi katolickiemu. Miałaby o nim świadczyć relacja zamieszczona w przedwojennym wydaniu diecezjalnego tygodnika. Katolicka prasa z okresu międzywojennego to jednak ostatnie źródło, które można byłoby uznać za wiarygodne, jeśli chodzi o opisywanie spraw Żydów i judaizmu. Z łamów pism padały wówczas słowa budujące postawę wrogości wobec wyznawców judaizmu, przypisujące im niesprawiedliwie rozmaite winy i stawiające ich w jak najgorszym świetle. Tak też było w przypadku użytego przez Księdza Biskupa cytatu, o którym wiadomo, że to parafraza antysemickiego paszkwilu, rozpowszechnianego niestety szeroko przez katolickie wydawnictwa.

„Dopuszczalne powszechnie jest sprowadzenie Kościoła i katolików do kategorii karykatury czy godnego pogardy stereotypu” – mówił Ksiądz Biskup podczas mszy krzyżma, komentując w ten sposób krytykę, jakiej poddawany jest Kościół katolicki. Sam jednak posłużył się Ksiądz Biskup tym samym narzędziem – antysemickim tekstem bazującym
w całości na karykaturze i stereotypie Żyda-wroga Kościoła. Ten fakt głęboko nas bulwersuje – również dlatego, iż słowa te zostały skierowane do szerokiego grona księży, co interpretujemy jako sygnał przyzwolenia na szerzenie podobnych przekonań przez innych duchownych. Wypowiedź ta miała miejsce podczas liturgii, która powinna być przestrzenią szczególnie uświęconą i wolną od nienawiści. Stało się to u progu Triduum Paschalnego, którego obrzędy były niejednokrotnie okazją do wzmacniania antyżydowskich postaw – czego doświadczyliśmy w tym roku przy okazji odnowienia ludowej tradycji „sądu nad Judaszem”.

W ciągu ostatnich lat obserwujemy nasilenie przejawów antysemityzmu. Częściej zdarzają się przypadki profanacji żydowskich cmentarzy, nienawistnych napisów na murach, a przede wszystkim raniących i agresywnych wypowiedzi w przestrzeni publicznej, padających niestety również z ust osób duchownych. Dlatego tym bardziej oczekujemy od biskupów, by z całą mocą przekazywali wiernym aktualną naukę Kościoła dotyczącą stosunku do Żydów i judaizmu. Została ona wyrażona nie tylko w watykańskich dokumentach, takich jak np. deklaracja Nostra aetate, ale też w nauczaniu ostatnich papieży, w tym św. Jana Pawła II. „W obliczu ryzyka nawrotu i rozprzestrzeniania się antysemickich uczuć, postaw i inicjatyw […] musimy uczyć sumienia, aby uważały antysemityzm i wszystkie formy rasizmu za grzechy przeciwko Bogu i ludzkości” – mówił papież w 1991 roku. Jego postawa, charakteryzująca się otwartością, przy równoczesnym dostrzeganiu różnic i poszukiwaniu sposobów pokonywania wzajemnej nieufności, jest nam bardzo bliska. Nie ma w niej miejsca na uprzedzenia, niesprawiedliwe oskarżenia i manipulacje. Tego uczył nas również pochodzący z diecezji tarnowskiej ks. Stanisław Musiał, patron ustanowionej przez Klub Chrześcijan i Żydów „Przymierze” nagrody przyznawanej osobom zasłużonym w dziedzinie dialogu polsko-żydowskiego i chrześcijańsko-żydowskiego.

Dzięki działaniom wielu osób z obydwu stron dialogu w ostatnich dziesięcioleciach udało się wypracować zbliżenie nieosiągalne przez całe wieki. Wypowiedź Księdza Biskupa jest kolejnym w ostatnim czasie krokiem wstecz, stawiającym pod znakiem zapytania te wysiłki i osiągnięcia.

Liczymy na to, że Ksiądz Biskup wycofa się ze swoich słów. Chcemy wierzyć, że artykuł sprzed lat został wykorzystany bez świadomości jego prawdziwego pochodzenia. Nasz list jest wyrazem troski o to, by z ambony nie płynęły słowa raniące drugiego człowieka, burzące dialog międzyreligijny i mogące inspirować do nienawiści. Planujemy jego publikację po otrzymaniu go przez Księdza Biskupa. Pominięcie sprawy milczeniem byłoby dla nas sygnałem jeszcze bardziej niepokojącym niż sama homilia.

Oświadczenie Biskupa Tarnowskiego Andrzeja Jeża w związku publikacjami dotyczącymi tegorocznej wielkoczwartkowej homilii

Wygłoszona przeze mnie homilia w dniu 18 kwietnia br., tj. w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma, została poświęcona podejmowaniu misji kapłańskiej w mocy Ducha Świętego w zmieniających poprzez różne epoki realiach życia i działania Kościoła. W tym kontekście przywołałem parafrazę tekstu, jaki ukazał się w przedwojennym tygodniku katolickim „Nasza Sprawa” (rok 1937, nr 5), a który wcześniej został opublikowany m.in. przed I wojną światową w wychodzącej we Lwowie „Gazecie Kościelnej” (rok 1911, nr 40). Przywołując parafrazę tejże wypowiedzi zakładałem jej prawdziwość. Nigdy nie powołałbym się na tekst, co do którego miałbym wiedzę, iż jest nieprawdziwy. Przywołując cytat – o którym mowa – absolutnie nie było moją intencją wprowadzanie kogokolwiek w błąd ani też obrażanie narodu żydowskiego.

Ponieważ główne zarzuty w związku z wykorzystaniem tego tekstu bazują na tym, iż jest on „fałszywką” oraz na tezie, że katolicka prasa z okresu międzywojennego to ostatnie źródło, które można uznać za wiarygodne jeśli chodzi o opisywanie spraw Żydów i judaizmu, dlatego też zwróciłem się z prośbą o podjęcie kwerendy historycznej w tej materii. Bardzo istotne będzie dotarcie do wiarygodnych opracowań historycznych na ten temat i zapoznanie się z opiniami konkretnych historyków, którzy w sposób jak najbardziej rzetelny podejmują te zagadnienia.

Wykorzystany przeze mnie cytat – rozumiany w kontekście całej homilii – odnosił się do trudnych realiów prowadzenia misji Kościoła w świecie oraz pracy duszpasterskiej kapłanów, zarówno na początku XX wieku, jak i w obecnych czasach. Tak zresztą było od pierwszych wieków istnienia Kościoła. Cytat miał zatem służyć temu, by zobrazować, iż niezależnie od epoki, czasu, kontekstu kulturowego i społecznego, Kościół Chrystusowy i kapłaństwo Chrystusa, będą w jakiejś mierze iść pod prąd tego świata, zawsze będą znakiem sprzeciwu, a nawet obiektem nienawiści i prześladowań. Zapowiedział to sam Chrystus: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził. (…) Jeżeli Mnie prześladowali, to i was prześladować będą” (J 15, 18 i 20b). Zaznaczam, iż w żadnej mierze nie było moją intencją obwinianie za to jakiegoś konkretnego narodu.

Nieprawdą jest, iż z przekonaniem cytowałem antysemicką fałszywkę. Pragnę zwrócić uwagę, iż w całym moim dotychczasowym dorobku kaznodziejskim, w homiliach i przemówieniach, nie ma jakichkolwiek wątków antysemickich.

Przywołany w homilii cytat nie był też jakąkolwiek próbą usprawiedliwiania przestępstw popełnionych przez niektórych duchownych wobec nieletnich, co sugerują niektóre media. W swojej homilii powiedziałem m.in.: „Rani nas i zasmuca każde zło, każdy grzech wewnątrz wspólnoty Kościoła i wewnątrz naszej wspólnoty kapłańskiej”.

Z wielką przykrością przyjmuję zatem fakt, iż moją wypowiedź odczytano zupełnie inaczej, pomijając kontekst całej homilii i przypisując mi intencje, których nie miałem.

† Andrzej Jeż

BISKUP TARNOWSKI

Tarnów, 9 maja 2019 r