Wasi prorocy - nasi prorocy

Przemówienie Patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego wygłoszone 13 listopada 1991 w Nowym Jorku podczas spotkania z rabinami.

Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy. fot. EPA/TOMS KALNINS / Źródło: PAP

Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy. fot. EPA/TOMS KALNINS / Źródło: PAP

Drodzy Bracia, Szalom Wam w imię Boga miłości i pokoju! Boga Ojców Naszych, który objawił się swojemu Słudze Mojżeszowi w środku płonącego Krzewu, który nie spalał się; w kupie, gorącego, ciemnego chrustu i powiedział do Niego: "Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba" (Wj. 3, 6). On - Istniejący - jest Bogiem i Ojcem wszystkich, a my wszyscy jesteśmy braćmi, bowiem stanowimy dzieci Starego Przymierza zawartego na Synaju, który w Nowym Testamencie, jak wierzymy my - chrześcijanie - został odnowiony przez Chrystusa. Te dwa przymierza stanowią dwa stopnie jednej i tej samej religii bogoczłowieczeństwa, są dwoma momentami jednego bosko-ludzkiego procesu. W tym procesie ustanawiania przymierza między Bogiem a człowiekiem Izrael stał się narodem wybranym, któremu przekazane zostały Prawo i Prorocy. To przez niego od Przeczystej Dziewicy Maryi przyjął swoje "człowieczeństwo" wcielający się Syn Boży. "Ta więź krwi nie zostaje zerwana i nadal trwa również po narodzeniu Chrystusa... I dlatego my, chrześcijanie, powinniśmy odczuwać i przeżywać to Jego pochodzenie, jako przyłączenie do niewysławialnej tajemnicy widzenia Boga". świetnie wyraził tę prawdę znakomity teolog i hierarcha Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej arcybiskup Chersoński i Odesski Nikanor (Browkowicz) w kazaniu, wygłoszonym w Odessie już ponad 100 lat temu.

Główną myślą tego kazania jest niezwykła bliskość religii Starego i Nowego Testamentu. Pojednanie judaizmu i chrześcijaństwa ma rzeczywistą podstawę w pochodzeniu duchowym i naturalnym oraz w doczesnych interesach religijnych. Jesteśmy jednością z Żydami, nie odwracając się od chrześcijaństwa, nie wbrew chrześcijaństwu, a w imię i dzięki sile chrześcijaństwa. Żydzi także nie są jednością z nami wbrew judaizmowi, a w imię i dzięki sile prawdziwego judaizmu. Jesteśmy oddzieleni od Żydów - ponieważ nie jesteśmy "w pełni chrześcijanami", a Żydzi oddzieleni są od nas, że "nie są w pełni Żydami". Bowiem pełnia chrześcijaństwa obejmuje judaizm, a pełnia judaizmu jest chrześcijaństwem.

U podstaw wystąpienia abp. Nikanora legła idea wzajemnego rozumienia prawosławia i judaizmu. To dążenie do zbliżenia nie było w naszym kościele czymś wyjątkowym. Jeszcze w 1861 roku biskup niżegorodzki Chrisanf (Rietowcew) wzywał Cerkiew do przeciwdziałania wrogości i ustanowienia dialogu z wyznawcami judaizmu. W takim samym duchu zwracał się do Żydów na początku obecnego wieku [mowa o wieku XX] również arcybiskup Nikołaj (Ziorow). "Naród żydowski jest nam bardzo bliski w wierze. Wasz zakon jest naszym zakonem. Wasi prorocy są naszymi prorokami. Dziesięć przykazań obowiązuje chrześcijan, tak samo jak Żydów. Chcemy żyć z Wami w pokoju i zgodzie, tak by nie było między nami żadnych nieporozumień, wrogości i nienawiści".

Wychodząc z takich doktrynalnych i teologicznych założeń hierarchowie, duchowni i wierni naszej Cerkwi zdecydowanie i otwarcie potępiali wszelkie przejawy antysemityzmu, wrogości czy pogromów wobec Żydów. Potępiając pogrom w Kiszyniowie arcybiskup wołyński Antoni (Chrapowicki) publicznie oznajmił: "Okrutni kiszyniowscy zabójcy powinni wiedzieć, że ośmielili się wystąpić przeciwko Bożej Opatrzności, że stali się katami narodu, który ukochany jest przez Boga"

Podczas nagłaśnianego przez prasę procesu Bejlisa eksperci naszej Cerkwi - profesor Kijowskiej Akademii Duchownej protojerej Aleksander Głogoliew oraz profesor Akademii Duchownej w Sankt-Peterburgu Iwan Troickij twardo bronili Bejlisa i zdecydowanie odrzucali oskarżanie Żydów o rytualne mordy. Wiele zrobił dla obrony Żydów przed antysemickich napadów ze strony skrajnych prawicowo-narodowych organizacji metropolita sankt-petersburski Antoni (Waldkowski). Odważnie bronili Żydów przed wrogością i nieprawdziwymi oskarżeniami kręgów antysemickich również inni znani hierarchowie i teolodzy: metropolita Makary (Bułgakow), biskup grodzieński Donat (Babiński), biskup Wissarion (Nieczajew), arcybiskup Serapion (Mieszczieriakow), arcybiskup Makary (Miroliubow).

Na osobne miejsce zasługuje uczestnictwo w obronie Żydów przed antysemityzmem wielu naszych teologów i religijnych myślicieli - np. Włodzimierza Sołowjowa, Mikołaja Bierdiajewa, o. Sergiusza Bułgakowa. Sołowjow uważał obronę Żydów, z chrześcijańskiego punktu widzenia, za jedno z ważniejszych zadań swojego życia. Dla niego problem żydowski jest nie tyle pytanie o to, czy Żydzi są dobrzy czy źli, ile pytaniem o to jacy są chrześcijanie. Bardzo wiele dla dialogu zrobili również znakomici myślicieli religijni, Żydzi z pochodzenia, Lew Szestow i Siemion Frank.

Jednak w tym szlachetnym dziele brali udział nie tylko hierarchowie i teolodzy. Wielu duchownych na parafiach aktywnie chroniło i ratowało Żydów przed pogromami i prześladowaniami. Podczas II wojny światowej i okupacji nazistowskiej duchowni i wierni naszego Kościoła, ryzykując własnym życiem, ukrywali Żydów. Klasycznymi przykładami są Matka Maria (Skorbcowa), księża Dymitr Klepinin i Aleksy Głagoliew oraz wielu innych, o których poświęceniu - w posłudze ratowania naszych żydowskich braci i sióstr - wszyscy powinniście wiedzieć. Armia naszego kraju w walce z hitlerowskimi Niemcami, za cenę życia 20 milionów, zwyciężyła nazizm, wyzwoliła okupowane przez Niemców kraje i dzięki temu przerwała "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" zaplanowane i okrutnie wykonywane przez nazistów na okupowanych przez nich terytoriach, wybawiając Żydów od ostatecznej zagłady.

Po II wojnie światowej nasz Kościół zaczął naprawiać swoje stosunki i współdziałania z całym światem chrześcijańskim, z wieloma międzynarodowymi, niechrześcijańskimi organizacjami i grupami, w tym również z żydowskimi. Aktywnie uczestniczyliśmy w działalności światowej Rady Kościołów, w szczególności, w obradach komisji "Kościół i naród żydowski", w pracach międzynarodowych konferencji - w Moskwie odbyły się dwie ważne konferencje przedstawicieli kościołów chrześcijańskich i religii niechrześcijańskich, podczas których Rosyjska Cerkiew Prawosławna zdecydowanie potępiła militaryzm, rasizm i antysemityzm.

Niestety obecnie, w trudnych dla naszego narodu czasach, nastroje antysemickie pojawiają się w naszym życiu dość często. Nastroje te, rozpowszechniające się wśród ekstremistów, przedstawicieli skrajnie prawicowych grup szowinistycznych, mają sprzyjające środowisko: powszechny kryzys, wzrost narodowych separatyzmów... Zadaniem cerkwi rosyjskiej jest pomóc narodowi w przezwyciężeniu zła separatyzmu, etnicznej wrogości, egoistycznego nacjonalizmu. Na tej trudnej, ale dla nas wszystkim świętej drodze, liczymy na pomoc naszych żydowskich braci i sióstr. Wspólnym wysiłkiem stworzymy nowe społeczeństwo - demokratyczne, wolne, otwarte, sprawiedliwe; społeczeństwo, z którego nikt nie chciałby już uciekać, w którym Żydzi żyliby w spokoju i pewności, w atmosferze przyjaźni, twórczej współpracy i braterstwa dzieci jednego Boga - Ojca wszystkich. Boga Ojców Waszych i Naszych.

Z radością powinien zaświadczyć o tym, że pragnienie prowadzenia dialogu z Rosyjską Cerkwią Prawosławną zawsze znajdowało pozytywny odzew i poparcie ze strony społecznych i religijnych liderów wspólnoty żydowskiej w naszym kraju. Najbardziej znany z nich to: Icchak Ber Lewinson, ojciec ruchu Haskala (pierwsza połowa XIX wieku) mającego wielkie duchowe tradycje wśród Żydów rosyjskich. Zwrócił się on z propozycją prowadzenia dialogu między Żydami a rosyjską Cerkwią do archimandryty Christofora - rektora Kremienieckiego Seminarium Duchownego na Wołyniu, gdzie obaj mieszkali i pracowali. Książka Lewinsona o dialogu z prawosławiem "Dość krwi" została przetłumaczona na język rosyjski w 1883 roku i zdobyła szeroko kolportowana. Ta jej popularność przeraziła naszych reakcjonistów, którzy na początku wieku potępili ją, jako szkodliwą dla prawosławnego duchowieństwa.

Mówiąc o dialogu prawosławno-żydowskim trzeba jeszcze wspomnieć kilka osób: rabina Szmula Aleksandrowa z Bobrujska (Białoruś) - znakomitego żydowskiego kabalisty, znajdującego się pod wpływem Włodzimierza Sołowjowa i zamordowanego przez nazistów w 1941 roku; rabina Lejba Jehudę Don-Jachiję z Czernihowa (Ukraina) - na którego ogromnie wpłynął Tołstoj, którego często cytował w kazaniach. Wypada tu jeszcze przypomnieć prof. Michaiła Agurskiego z Jerozolimy - znawcy historii Żydów w Rosji, który dużo zrobił dla naszego zbliżenia. Niedawno przyjechał on z Izraela do Moskwy na kongres rosyjskiej diaspory i tu zupełnie nieoczekiwanie zmarł. Cześć jego pamięci.

W ogóle trzeba powiedzieć, że Żydzi w naszym kraju z ogromnym szacunkiem odnoszą się do naszego Kościoła i jego duchowieństwa. Nie przypadkiem obrońcą metropolity petersburskiego Beniamina w 1922 roku w sprawie tzw. "cerkiewnych kosztowności" był Żyd Guriewicz, który z uniesieniem bronił metropolity...

Na ikonostasie naszej rosyjskiej świątyni w Jerozolimie znajdują się słowa psalmisty: "Proście o pokój dla Jeruzalem". To właśnie jest to, co nam wszystkim jest nam wszystkim obecnie najbardziej potrzebne - i naszemu i waszemu narodowi, i wszystkim innym narodom, bowiem jak Bóg jest jeden, tak jedna i niepodzielna jest Jego miłość do swoich dzieci.