Dlaczego współczesny Kościół przywiązuje wagę do dialogu z Żydami?

Kościół katolicki o swoich żydowskich korzeniach [rozdział 1]

ISBN 83-904394-0-1, Polska Rada Chrześcijan i Żydów, Warszawa, 04/09/1998

Fragment logo PRChiŻ

Najszczególniejszy - wśród wszystkich religii pozachrześcijańskich - jest stosunek Kościoła do wyznawców Starego Przymierza, spadkobierców patriarchów i proroków Izraela. Sobór przypomina o "więzi, którą lud Nowego Testamentu zespolony jest duchowo z plemieniem Abrahama" (Nostra aetate, 4)... Całe to dziedzictwo duchowe, wspólne chrześcijanom i Żydom, stanowi jakby organiczną podstawę wzajemnego odniesienia, chociaż większość synów Izraela "nie przyjęła Ewangelii". Kościół jednakże (wspólnie z Prorokami i Apostołem Pawłem) oczekuje znanego tylko Bogu dnia, w którym "wszystkie ludy będą wzywały Pana jednym głosem i służyły Mu ramieniem jednym" (So 3, 9).

(Z przemówienia Jana Pawła II na audiencji generalnej w dniu 5 czerwca 1985 r. "Osservatore Romano" 1985, nr 6/7, s.9)

"Religia żydowska nie jest dla naszej religii rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym. Stosunek do niej jest inny aniżeli do jakiejkolwiek innej religii" powiedział Jan Paweł II podczas pamiętnej wizyty w rzymskiej Synagodze Większej 13 kwietnia 1986 roku. Jednakże pokrewieństwo chrześcijaństwa i religii żydowskiej zaowocowało znamiennym paradoksem: chrześcijanie i wyznawcy judaizmu żyli ze sobą i obok siebie, a zarazem jakby wbrew sobie. Obie strony skutecznie współdziałały ze sobą we wzajemnym oddalaniu się, które czasami przeobrażało się w gorszącą wrogość. Chociaż w dziejach Kościoła nie brakowało prób zmiany nastawienia wobec Żydów i judaizmu, istniały też okresy spokojnej koegzystencji, a nawet zbratania, jednak czas do połowy XX wieku trzeba określić jako zasadniczo przeddialogowy. Dialog zaś wynika przede wszystkim z nowej wrażliwości, to znaczy zakłada wewnętrzny wstrząs i obrachunek sumienia, czyli taki wgląd w przeszłość, który pozwala inaczej przeżywać teraźniejszość i kształtować przyszłość.

Jakie są podstawy dla rzeczywistego wstrząsu w Kościele katolickim, który stał się zasadą i fundamentem dialogu z Żydami i judaizmem? Należy tu wskazać zwłaszcza trzy okoliczności.

Pierwszą stanowi zagłada europejskich Żydów, obejmowana nazwą Holocaust albo Szoah. Niemieccy naziści wymordowali kilka milionów mężczyzn, kobiet i dzieci - tylko dlatego, że byli Żydami. Ten masowy mord, który został precyzyjnie zaplanowany, przygotowany i przeprowadzony, odbył się w Europie, karmionej od prawie dwóch tysięcy lat światłem i mocą Ewangelii. Hitlerowcy dążyli do całkowitej eksterminacji Żydów, a wraz z nimi miałby zniknąć judaizm. Bardzo długo chrześcijanie byli skłonni widzieć w nieszczęściach spadających na Żydów kary Boże za to, iż nie uznali w Jezusie Mesjasza i Syna Bożego. Wprawdzie oficjalne dokumenty Kościoła stroniły od tezy o odpowiedzialności zbiorowej za śmierć Jezusa, ale nieprzychylne Żydom nawyki i uprzedzenia bywały silniejsze. Zdarzało się zatem, że trudne położenie Żydów postrzegano jako wymowną ilustracją losu wrogów Boga. W obliczu Szoah chrześcijanie zrozumieli, że takie myślenie ubliżałoby Bogu. Stało się jasne, iż tym razem nie chodzi wyłącznie o człowieczą solidarność z cierpiącymi i prześladowanymi, lecz stawką jest też istnienie chrześcijaństwa. Ciosy nazistów coraz wyraźniej spadały również na wyznawców Jezusa Chrystusa, tak że chyba pierwszy raz w dziejach stało się widoczne, że losy chrześcijan i Żydów są ze sobą głęboko i nierozerwalnie związane. Chrześcijanie uświadomili sobie, że zagłada Żydów oznaczałaby także najpierw duchową, a potem zapewne fizyczną eksterminację chrześcijan.

Druga okoliczność dialogu to ustanowienie państwa Izrael. O ile Szoah można porównać do śmierci, o tyle narodziny i okrzepnięcie Izraela trzeba określić jako zmartwychwstanie. Chrześcijanie przyzwyczaili się do życia Żydów w rozproszeniu, w diasporze lub - jak to często nazywano - na wygnaniu. Los Żyda - wiecznego tułacza miał być ustawicznym ostrzeżeniem przed zgubnymi skutkami niewierności wobec Boga. I oto, po prawie 19 stuleciach, wydarzyło się coś nowego: Żydzi rozpoczęli odbudowywanie życia narodowego i religijnego we własnym państwie, w Ziemi Izraela. Ta część chrześcijan, która w wielowiekowym losie Żydów upatrywała karę Bożą, musiała stanąć wobec pytania o to, jakie jest religijne znaczenie powrotu Żydów do ziemi przodków. Wprawdzie Izrael jest takim państwem, jak każde inne, ale wiele składników tradycyjnych zapatrywań chrześcijan na Żydów musiało ulec zakwestionowaniu. Znowu chodzi nie tylko o odejście od pewnych stereotypów, lecz i o wypracowanie czegoś jakościowo nowego. Przełomowym wydarzeniem stało się nawiązanie pod koniec 1993 r. stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Izraelem.

I wreszcie okoliczność trzecia, z teologicznego punktu widzenia najważniejsza, chociaż silnie związana z dwoma poprzednimi: nowa samoświadomość Kościoła. Jej wyrazem stało się spotkanie Jana XXIII z przedstawicielami Żydów i jego słowa: "Ja jestem Józef, brat wasz!". Ta postawa została podjęta przez II Sobór Watykański (1962-1965), gdy Kościół "wgłębiając się we własną tajemnicę, na nowo odkrył głęboką więź łączącą go z judaizmem" (Nostra aetate, 4). Stawiając pytania o naturę i początki Kościoła Ojcowie Soborowi doszli do przekonania, że nie można udzielić na nie odpowiedzi bez nawiązania do judaizmu biblijnego oraz tych form życia żydowskiego, jakie ustaliły się w czasach pobiblijnych. Sporo do myślenia daje fakt trwałości judaizmu, nasuwający kwestię, czy ma ona jakieś znaczenie dla chrześcijan. Zastanawiając się nad tym, św. Paweł Apostoł tak objaśniał duchową i religijną sytuację Żydów: "Czy aż tak się potknęli, że całkiem upadli? Żadną miarą! Ale przez ich przestępstwo zbawienie przypadło w udziale poganom, by ich pobudzić do współzawodnictwa. Jeżeli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomniejszenie - wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości" (Rz l1,11-12). Soborowe nastawienie i nauczanie podjął Paweł VI i Jan Paweł II. Żaden inny papież w historii Kościoła nie dokonał w dziele dialogu z Żydami i judaizmem tyle, co Papież z Polski!

Wiele jest spraw, które łączą chrześcijan i wyznawców judaizmu. Bardzo długo były to zarazem czynniki podziałów i wzajemnej rywalizacji. Zadanie dialogu polega na tym aby to, co nas łączy - Objawienie Boże, Biblia, proroctwo, tradycja religijna, mesjanizm, modlitwa, idea odkupienia, nadzieje eschatologiczne - stało się wyraźniejsze niż kiedykolwiek dotąd. Mając na względzie dramat Szoah, a także niszczycielskie skutki innych XX-wiecznych totalitaryzmów, wśród nich zwłaszcza komunizmu, powinniśmy zrozumieć, że od dialogu zależy przyszłość nie tylko chrześcijan i Żydów, lecz w dużej mierze przyszłość całej ludzkości. Chodzi bowiem o wiarygodne świadectwo dawane wspólnie jedynemu Bogu oraz o zbawienie świata. Wprawdzie Dawcą zbawienia jest Bóg, lecz obie wspólnoty religijne, tak mocno i na wiele sposobów ze sobą związane, powinny Go w tym dziele wspomagać.

ks. Waldemar Chrostowski

Świadectwo Jana Pawła II

Jako arcybiskup Krakowa często przystawałem pod murem śmierci w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau i chodziłem wśród ruin krematorium Brzezinki. Zawsze zadawałem sobie pytanie: Gdzie leżą granice nienawiści - granice unicestwiania ludzi przez ludzi - granice okrucieństwa?

**

Przychodzę więc i klękam na tej Golgocie nasaych czasów, na tych mogiłach w ogromnej mierze bezimiennych, jak gigantyczny Grób Nieznanego Żołnierza. Klękam przy wszystkich po kolei tablicach Brzezinki, na których napisane jest wspomnienie ofiar Oświęcimia [...]. Zatrzymam się wraz z wami, drodzy uczestnicy tego spotkania, na chwilę przy tablicy z napisem hebrajskim. Napis ten przywołuje wspomnienie narodu, którego synów i córki przeznaczono na całkowitą eksterminację. Naród ten początek swój bierze od Abrahama, który jest "ojcem wiary naszej" (por. Rz 4, 12), jak się wyraził Paweł z Tarsu. Ten to naród, który otrzymał od Boga [...] przykazanie "Nie zabijaj!", w szczególnej mierze doświadczył na sobie zabijania.

Wobec tej tablicy nie wolno nikomu przejść obojętnie!

(Z orędzia telewizyjnego do narodu niemieckiego przed pielgrzymką apostolską do RFN, 25 kwietnia 1987 oraz z homilii podczas mszy św. na terenie byłego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, Oświęcim-Brzezinka, 7 czerwca 1979. Cyt. za Żydzi i judaizm w dokumentach Kościoła i nauczaniu Jana Pawła ll (1965-1989). Zebrali i opracowali ks. Waldemar Chrostowski i ks. Ryszard Rubinkiewicz SDB. Akademia Teologii Katolickiej w Warszawie. Warszawa 1990, s. 183)

Kościół Katolicki o swoich żydowskich korzeniach

Spis treści:

  1. Dlaczego współczesny Kościół przywiązuje wagę do dialogu? (rozdział 1)
  2. Dlaczego dialog ten ma szczególne znaczenie w Polsce? (rozdział 2)
  3. Kim jest dla nas Abraham? (rozdział 3)
  4. Co to znaczy, że Jezus jest Żydem? (rozdział 4)
  5. Czy Żydzi ukrzyżowali Pana Jezusa? (rozdział 5)
  6. Czy Izrael został odrzucony? (rozdział 6)
  7. Co nas łączy? (rozdział 7)
  8. Z wypowiedzi Kościoła o stosunkach z Żydami i religią żydowską - cz8)